W minioną niedzielę realizowałam jedno z najsympatyczniejszych zamówień w mojej florystycznej karierze. Było mi mianowicie dane dekorować salę , na której miało odbyć się uroczyste otwarcie nowej HALI UDOJOWEJ. Ile ja się namyślalam, żeby ta dekoracja była nie tylko interesująca i miała wymowną symbolikę, ale by była w równym stopniu sielska co elegancka, pasująca do stonowanego wystroju sali, ale wykorzystująca także wiejskie, łąkowe klimaty… Chyba wybrnęłam z zagadnienia z godnością , a o ile mi wiadomo , druciane krowy były strzałem w dziesiątkę.
Na załączonych zdjęciach : sielskie dekoracje, a także moi wytrwali pomocnicy: Blanka (mistrzyni świata w konkurencji: gięcie drutu żarzonego-florystycznego i uzyskiwanie z niego idealnego kształtu krowy z wymionami i rogami włącznie) oraz mąż Waldemar (starszy specjalista od zadań wszelkich).
Tagi:
dekoracja sali,
dekoracja stołu