Niedziela
Niedziela. Otwarte drzwi na taras…Powoli zbliża się wieczór…Czasem ptaki zaśpiewają, czasem mucha pobrzęczy, psy leniwie porozkladały się na trawie i słuchają szelestu liści…spokój…cisza.Mój naprawdę wolny dzień. Pewnie trudno w to uwierzyć, ale odkąd prowadzę kwiaciarnię nie miewam wolnych weekendów. Wiadomo przecież, ze sobota to śluby, urodziny i imieniny pozbierane z całego tygodnia, rocznice i długo odkladane spotkania. Kwiaciarz musi być na posterunku. „Ale za to niedziela, ale za to niedziela,niedziela będzie dla nas”- jak w starej piosence. No i długie wakacje…Hurra, to już niedługo!!
Wołczkowo – kilka pstryków