„Mayola” ślubno-sylwestrowa
Lubię to! zaznaczyłam na profilu restauracji „Mayola” ( www.mayola.pl). Lubię za jej nieco staroświecki ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu) urok, za przytulną atmosferę, przesympatyczną Anię (kelnerkę z charakterem), za smaczną kaczkę w pomarańczach i pyszną szarlotkę oraz za to, że gości tam nasza ceramika. Co pewien czas Ewa ( gospodyni „Mayoli, a moja koleżanka, która dba o każdy szczegół przygotowywanych uroczystości), prosi mnie o pomoc w wystroju wnętrza. Tym razem była to okazja ślubno-sylwestrowa. Przyjęcie weselne miało bowiem odbyć się 30 grudnia.
„Mayola” jest bardzo przytulną, klimatyczną restauracyjką, o bardzo charakterystycznym wystroju. Niełatwo było spełnić życzenie klientki, by w sali dominował kolor nasyconego fioletu. Myślę jednak, że dzięki pewnej dyscyplinie udało się opanować kolorystyczne dysonanse. Baloniki podkreśliły sylwestrowy kontekst przyjęcia. Jak przekazała mi Ewa, Państwu Młodym i gościom dekoracje bardzo przypadły do gustu, przygotowane przez Ewę jedzonko smakowało, a zabawa trwała prawie do rana.