Jarmark Jakubowy w Szczecinie A.D.2012

lipiec 23rd, 2012 Kategoria Pozostałe

Takich tłumów, jako żywo, w Szczecinie chyba jeszcze nie widziano. Ludzie porzucili piękne, czyste,  szkliste – przeźroczyste  super-, hiper- ( i w ogóle) -markety dla drewnianych budek i zgrzebłych namiotów . Zostawili sterylne macdonaldy i wykwintne restauracje dla kiełbasy z kija, cebuli z boczkiem z osmalonej sadzą patelni, dla kozich serów  z płóciennego worka i miodu wypływającego wprost z miodowych plastrów.  Wszechobecny, śródziemnomorski  design made in China odłożyli na bok, by pozachwycać się rodzimym rękodziełem. Z przyjemnością kupowali drewnianą  biżuterię, ceramiczne kubeczki, lniane obrusy. Doskonale się bawili oglądając występy zespołów ludowych i dziecięcych, prezentację grupy „Łobuzy Jezusa”, z zainteresowaniem słuchali koncertu zespołu” Raz, Dwa, Trzy”.  A to wszystko proszę Państwa działo się … tak właśnie… działo się …. tadadadaaammmm… POD KRZYŻEM. I wata cukrowa tam była i kolorowe wiatraczki pod figurą Maryi. Młodzi-niegniewni oferowali się , że wyruszą w pielgrzymkę na motorach po świątyniach jakubowych w powierzonej im intencji. Jedni się modlili, inni bawili. Mimo gwaru nie usłyszałam  ani jednego słowa, po którym musiałabym myć ręce i uszy. Cień katedry ( która notabene przeżywała swoje 825-0 lecie) na wszystkich podziałał nad wyraz zbawiennie. Naprawdę, tylko jagnięcia tam brakowało, które by pospołu z wilkiem lub innym krwiożerczym stworzeniem polegiwało. Zważywszy jednak na fakt, jak wielką  mieszkańcy Szczecina odczuwają radość we wspólnotowym przeżywani jakubowego święta można sądzić, że i do tego dojdzie w niedługim czasie ku zadowoleniu ogółu.

A to moja subiektywna fotorelacja jarmarkowa

 

Napisz Komentarz

You must be logged in to post a comment.

Stronę internetową zaprojektował: Michał Stefanowicz
Blog oparty o WordPress