Dzień Kobiet minął w nieco sentymentalno-wspominkowej atmosferze. Panowie zagladali po tulipany, niektórzy domagali się czerwonych goździków ze sreberkiem, dopytując z uśmiechem, czy nie mam przypadkiem rajstop lub wyrobów czekoladopodobnych do kompletu. Były bukiety i bukieciory. Na użytek własny przyznałam wyróżnienia w postaci uwiecznienia na blogu tym z Panów, ktorzy z okazji Dnia Kobiet dokonali oryginalnych zakupów. I tak:
1. Pierwsze miejsce obiecałam klientowi, który zakupił drewniany lampion z zamkniętym wewnątrz ciętym hiacyntem i przywieszonym doń drewnianym serduszkiem
2.Drugie miejsce otrzymuje pan, który wyszedl z mojej kwiaciarni z doniczką w ksztalcie kury z umieszczoną wewnatrz kompozycją z hiacyntow i już wielkanocnymi jajkami ze srebrnego drutu
3.Trzecia lokata należy do klienta, ktory zdecydował się odważnie zrezygnować z tradycyjnie zamawianej wiązanki z czerwonych róż na rzecz mieszanego, dość potężnych rozmiarów bukieciorka ( nie miałam odwagi iść na całość więc kolor bukieciorka pozostał czerwony)
Pozdrawiam wszystkich Panów, tych odważnych szczególnie. Każdemu, który odwiedził moją kwiaciarnię dziękuję za przybycie i dniokobietowe życzenia. Ciągle tylko musiałam gryźć się w język, by na życzenia : „wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet” nie odpowiedzieć : „Nawzajem”.
Tagi:
bukiety,
kwiaciarnia,
moi klienci,
myśli takie sobie