Goździki atakują
Tydzień temu robiłam oryginalną wiązankę ślubną z zielonego goździka. Państwo młodzi byli tak mili, ze przesłali mi zdjęcia ze swego wesela. Jestem im naprawdę ogromnie wdzięczna. Wiązanka sfotografowana w kwiaciarni nie ilustruje przecież istoty moich starań , a mianowicie odpowiedniego doboru bukietu do osoby Panny Młodej, jej typu urody i sukienki, w którą jest ubrana. W tym przypadku wszyscy byli zadowoleni, a prócz bukietu pięknie spisała się opaska z płatków goździka. Panna Młoda wyglądała w niej naprawdę uroczo, wdzięcznie i bardzo młodzieńczo. Raz jeszcze dziękuję Państwu Młodym i zyczę, by przez całe życie patrzyli na siebie z taką miłością , jak na jednym z udostępnionych mi zdjęć.