Zakończenie roku szkolnego w prowansalskich klimatach
No i już… Wakacje w całej swojej krasie… A tu jeszcze została do zaprezentowania dekoracja, jaką wykonałam dla szóstoklasistów na zakończenie roku szkolnego. Chciałam , zeby było „ciekawsko”, trochę dowcipnie, ale i bardzo naturalnie, wakacyjnie. Oceniłam, ze klimaty prowansalskie będą akuratne. Były więc piękne karczochy ( a co to?? proszę Pani, co to?? to roślina?), cytryny ( to owoce do kompozycji też można dodawać ? ), craspedia ( ale śmieszne czułki!! ) , lawenda ( jak ładnie pachnie!!), muszelki i rozgwiazdy ( ale fajne, jak nad morzem!!). To cud, że w dobie różnego rodzaju akcji „ZAMIAST KWIATÓW”, są jeszcze rodzice, którzy chcą swoje dzieci otaczać pięknem kwiatów, którzy wiedzą, ze wrażliwość estetyczna jest bezwzględnym składnikiem kultury wyższej i dla swych dzieci warto się o jej kształtowanie zatroszczyć.
A teraz już…WAKACJE!!!