„Walentyna, Walentyna pierwsza w świecie podniebna miss…”
jej imieniem, dziś się zaczyna, najnowszy walentyna-twist…” -jakby nie było, ta radosna piosenka „Filipinek” pobrzmiewa mi zawsze w uszach podczas dnia zakochanych . I tak dokonuje się w mojej głowie mariaż amerykańskiego święta ze zdobyczami radzieckiego socjalizmu.
Tagi: kwiaciarnia, myśli takie sobie, Walentynki