Z okazji tegoż dnia przybyła do mojej kwiaciarni grupka przedszkolaków z Marzanną. Rozmawialiśmy o wiosennych kwiatkach. O tym, kiedy i komu je wręczać, i co z ich pomocą można drugiej osobie powiedzieć. Wśród przedszkolaków panuje pogląd, że kwiaty wręcza się narzeczonej. Nawet nie chcę się domyślać dlaczego przedszkolakom nie przyszła do głowy żona i matka. Wyszły obdarowane tulipanami w nagrodę za poprawne nazwanie roślin. Traf chciał, że zaraz po ich wyjsciu wpadł do kwiaciarni klient, który zamówił bukiet z zupełnie nieprawdopodobnego powodu. Otoż miałam zrobić wiązankę w celu wywołania porodu!! Niecierpliwy przyszły tata chciał bukietem wywołać na świat dzieciatko. No… wzruszyłam się!! Nie wiedziałam tylko, czy przyszła mama ma się bukietem zachwycić czy przerazić na jego widok. Trudno powiedzieć, co w kwestii wywołania porodu miałoby być skuteczniejsze… 🙂
Tagi: kwiaciarnia, moi klienci, wiosnaNajciekawsze jest zawsze to, co dzieje sie za kulisami. W jaki sposob powstawały stroje do naszej sesji napisałam już wcześniej. Powiem tylko, ze cięcie moich najpiękniejszych serwet pozostawiłam na koniec. I dopiero przed samymi zdjęciami, gdy już Jacek czekał z aparatem, nożyczki poszły w ruch i powstał żabot dla Cezarego oraz kołnierz dla Blanki. W twórczym znieczuleniu zdobyłam się na ten czyn. Wcześniej nie dałam rady.
Nie uwieczniłam takze wspólnej akcji zawijania mebli w szary papier. Byl to zreszta rewelacyjny pomysł Jacka. Miał przywodzić na myśl zabezpieczone przed upływajacym czasem domowe sprzęty. Pomysł malowniczy i wieloznaczny, ale jakże pracochłonny!! Czegoż jednak nie robi się dla realizacji swych artystycznych wizji!!
A na zdjęciach: powalający optymizm Blanki po pierwszej przymiarce (dobrze, że się odbyła, bo ukazała, jak daleko jesteśmy od celu), fryzowanie u Pani Anety, makijaż u Lili oraz Jacek i Ania w akcji.
Tagi: pomysły florystyczne mniej i bardziej zwariowane, sesja zdjęciowa
Z okazji 8-go marca, w mojej kwiaciarni miała miejsce niewiarygodna wprost, a jednocześnie budujaca historia. Otoż zaszedł w moje progi młody mężczyzna lat prawdopodobnie 8 (słownie:osiem), by kupić kwiatka dla swojej mamy z okazji Dnia Kobiet. Wielką gotówką nie dysponował, bo mial tylko 1 zł ( słownie:jeden). Po kilkuminutowych pertraktacjach otrzymał ode mnie za tę złotowkę jednego czerwonego tulipana. I tu zaszło co następuje: młodzian lat osiem wyciągnął do mnie dłoń, skłonił się nisko, uścisnął mi prawicę, złożył życzenia wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet, a następnie schylił głowę i pocałował mnie w rękę (brudną z lekka od kwiecia wszelakiego). Uśmiechnął się szarmancko i wyszedł z kwiaciarni. Proszę mi wierzyć, myślałam, ze zemdleję!
Zapraszam po bukieciki…
i urocze kwiatki w doniczkach…
Tagi: kwiaciarnia, moi klienci
Ależ z tego Jacka czarodziej… Ci sami modele, te same stroje… a zdjęcia zupełnie inne…
Steampunk: sesja „Zagubieni w czasie”
Zdjęcia: Jacek i Ania Kacprzak „Studio na piętrze”
Make-up: Lilia Nogal
Steampunkowa stylizacja: Monika Dluzyk-Marciniak
Modele:Blanka i Cezary
Tagi: pomysły florystyczne mniej i bardziej zwariowane, sesja zdjęciowa
… z wymownymi karteczkami by Marzena ( tak to sie teraz mówi). Łałłł…, a właściwie wow…, jak to światowo brzmi!! Gdybym napisała, ze karteczki zostały zrobione przez Marzenę, brzmiałoby to beznadziejnie pospolicie. Karteczki by Marzena odrazu mają jakąś większa wartość. Bukiet też jest by Kwiaciarnia „Pod żółtą różą”, albo przynajmniej od „Żółtej róży”, jak buty od Manolo Blahnika. Zawsze myślalam, że jak coś jest od kogoś, to znaczy, że otrzymało się to dobro materialne w prezencie. Otóż nie… Teraz można mieć dobro „od kogoś”, ale trzeba niestety za nie zapłacić.Takie czasy!!
Dlatego może jednak niech zostanie po staremu: bukiet jest z kwiaciarni „Pod żółtą różą”, a karteczki do niego zrobiła Marzena.
Steampunk – Sesja zdjęciowa „Zagubieni w czasie”
Zdjęcia: Jacek i Ania Kacprzak „Studio na piętrze”(dziękuję za fantastyczne zdjęciowe pomysły)
Make-up i fryzury : Lilia Nogal( jak zwykle rewelacyjna)
Steampunkowa stylizacja modeli : Monika Dłuzyk-Marciniak
Modele: Blanka – niby zwyczajna osoba, na co dzień moja prawa florystyczna ręka
Cezary – osobisty syn
Tagi: pomysły florystyczne mniej i bardziej zwariowane, sesja zdjęciowa