Pierwszy dzień wiosny
Z okazji tegoż dnia przybyła do mojej kwiaciarni grupka przedszkolaków z Marzanną. Rozmawialiśmy o wiosennych kwiatkach. O tym, kiedy i komu je wręczać, i co z ich pomocą można drugiej osobie powiedzieć. Wśród przedszkolaków panuje pogląd, że kwiaty wręcza się narzeczonej. Nawet nie chcę się domyślać dlaczego przedszkolakom nie przyszła do głowy żona i matka. Wyszły obdarowane tulipanami w nagrodę za poprawne nazwanie roślin. Traf chciał, że zaraz po ich wyjsciu wpadł do kwiaciarni klient, który zamówił bukiet z zupełnie nieprawdopodobnego powodu. Otoż miałam zrobić wiązankę w celu wywołania porodu!! Niecierpliwy przyszły tata chciał bukietem wywołać na świat dzieciatko. No… wzruszyłam się!! Nie wiedziałam tylko, czy przyszła mama ma się bukietem zachwycić czy przerazić na jego widok. Trudno powiedzieć, co w kwestii wywołania porodu miałoby być skuteczniejsze… 🙂
Tagi: kwiaciarnia, moi klienci, wiosna