Z uśmiechem
Dzisiaj mały reportaż z prac nad kompozycjami wielkanocnymi.
Miałam nadzieję, ze Ania i Kasia zaprezentują się , jak na poważne florystki przystało. Że będą robić skupione miny nad aranżacjami z hiacyntów, uśmiechać się od niechcenia do aparatu czyli do mnie i do Was, że będą z namaszczeniem dokładać piórka i przepiórcze jajka do wielkanocnych kompozycji . Zaczęło się bardzo obiecująco, ale potem: chichrały się, wywijały wiankiem z bukszpanu, aż znalazł się u Kasi na głowie, a Ania zanurkowała z głową w koszu z mchem, by nasycić się zapachem lasu. No i proszę bardzo, oto co pozostało z planów zrealizowania poważnego, florystycznego reportażu 🙂
W piątek Kasia kończy już swoją florystyczną praktykę . Trochę nam będzie smutno, bo mamy szczęście do sympatycznych praktykantek. Zimą Lidia ( studentka polonistyki), wiosną właśnie Kasia ( studentka budownictwa) – obie wesołe, chętne do pomocy, bardzo pracowite i zdolne. Mam nadzieję, ze i one naszą kwiaciarnię wspominać będą ciepło. A my cóż – po prostu dziękujemy! Znów zostajemy na placu boju ja, Ania i Blanka.
A tak w ogóle to najwyższa pora na wianki
Tagi: kwiaciarnia, wianek, Wielkanoc