Wakacyjny niezbędnik – kłębek drutu
Kłębek drutu, florystycznego oczywiście… i już powstaje land arcik nadmorski.
Plaża… dzika plaża…, a na niej inspirujace pnie i korzenie… kamyki leżą u stóp i aż się proszą, by je do land arciku wykorzystać… A że każdy florysta kłębek drutu w podręcznym bagażu na plażę zabiera to i twórcze działanie mimo żaru z nieba się lejącego zostało podjęte.
Miejsce na land arcik wybrane. Teraz tylko opracowac je tworczo… Chyba dam radę!!
Kamyczki przygotowane do akcji
Pierwsze ujęcie….
Drugie było lepsze…
A trzecie… najlepsze, przypomniało mi surrealistyczne malarstwo Magritta
I ostatnie…
Jak będziecie na plaży, to zamiast wylegiwać się bezproduktywnie i zabierać ze sobą milion niepotrzebnych rzeczy takich jak leżak, kolorowe pisma, piłka weźcie ze sobą po prostu kłębek drutu 🙂
Tagi: land art, pomysły florystyczne mniej i bardziej zwariowane