Zostałyśmy zaproszone do zorganizowania warsztatów dla dzieci hospitalizowanych w Szkole Szpitalnej w Zdrojach.
Zabrałyśmy: trochę kwiatków, kosz słoików, kwiatowe kapelusze i dobre humory. Wyjeżdżamy! 🙂
Na drzwiach – zaproszenie 🙂
Gotowe do działania 🙂 Może troszkę przesadziłyśmy ze stylizacją, ale cel był szczytny 🙂
Pracujemy 🙂 Chłopcy co prawda trochę kręcili nosami ( padło nawet ” ale siara” ), ale Ania , doświadczony animator kultury, nie z takimi smętnymi nastrojami potrafi dać sobie radę. Powiem tylko, ze wydawało mi się , ze dobrze ją znam. Myliłam się 🙂
Monika Kisielewicz – koordynator projektu
Czasami wenflon przeszkadzał w pracy, ale dobre chęci zwyciężały 🙂
I nawet kolor paznokci pasował 🙂
Słoiczek dobrych myśli 🙂
A w podziękowaniu zostałyśmy obdarowane piękną książką i własnorecznie przez dzieci wykonanymi obrazkami. Było naprawdę 🙂
Tagi:
pomysły florystyczne mniej i bardziej zwariowane,
warsztaty florystyczne