Jesienią
A jesienią, tak już jest , że niektóre wiersze same przychodzą na pamięć, tak jak ten Edwarda Stachury
Zanurzać zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu.
I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć.
I przypomniał mi się kilka dni temu ten wiersz, i natrętnie brzmiał w uszach gdy układałam serce pełne czerwonych róż . I chyba nie da się ” liści bez żalu zrywać, z uśmiechem ciepłym i smutnym”
A ja… Mogłam tylko starać się, by serce było jak najpiękniejsze….
Tagi: kompozycje nagrobne, wieńce