I znów Walentynki
Walentynki były i minęły. Tak naprawdę nigdy nie wiem, jakich kwiatów, bukietów, kompozycji oczekują w tym dniu Panowie, którzy przychodzą do kwiaciarni. Wciąż się rozmijam z oczekiwaniami… Gdy przygotuję serca z różnorodnego kwiecia oni chcą tulipany, jak serc nie zrobię, przychodzą po serca, włożę całą masę energii w oryginalne przybranie pojedynczych róż, Panowie chcą róże „gołe”, zaaranżuję ekstrawagancko goździki, a oni własnie wtedy chcą oryginalnie przybranych róż… i tak dalej.. i tak dalej…
W tym roku do bukietów miałam urocze, miłosne bileciki z wdzięcznym wyznaniem… Na pewno spodobałyby się każdej kobiecie… I jak myślicie… Co na to „moi” Panowie….?
Tagi: kwiaciarnia, moi klienci, scrapbooking