Po prostu piątek
Wróciła normalność. Uporałam się ze świątecznymi bałaganami.
Znów jest tak, jak lubię najbardziej : zieleń liści, biel kwiatów, kolor drewna, surowość ceramiki, czystość szkła. Kolorystyczna intensywność wiosny trochę mnie zmęczyła. Z ulgą wracam do spokojnych barw.