2015
A na Nowy Rok życzę, byśmy umieli się odnaleźć „w plątaninie zdarzeń”…. No i moze jeszcze : niech te poszukiwania będą pasjonujace i satysfakcjonujące.
Tagi: myśli takie sobieA na Nowy Rok życzę, byśmy umieli się odnaleźć „w plątaninie zdarzeń”…. No i moze jeszcze : niech te poszukiwania będą pasjonujace i satysfakcjonujące.
Tagi: myśli takie sobieA jednak się ucieszyłam… Myśłałam, że to niemożliwe by mróz sprawił mi radość. Szadź była jednak tego ranka tak piękna, że nawet zimno zupełnie mi nie przeszkadzało. Łata z Walkerem biegały po lesie jak szalone i cudem udało mi się zrobić im zdjęcia w zimowym krajobrazie. Aron jak zwykle z godnoscią spacerował na tle oszronionych traw. Poświąteczny odpoczynek trwa. Cieszę się psami, niebieskim nareszcie niebem i zimą.
I jeszcze zimowy drobiazg. Czasami warto spojrzeć przez obiektyw aparatu
Tagi: myśli takie sobie, pieski, zimaNo i przyszedł , jak co roku, ten moment, w którym układam dla Was świąteczne życzenia. Za każdym razem inne, bo też i myśli , emocje, nadzieje zmieniają się z upływajacym czasem. Na ten rok, na te święta niech będą takie: celebruj chwile, dostrzegaj drobiazgi, odkrywaj duchowość w pędzacym świecie , „żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi”.
Tagi: myśli takie sobie
Jak dla mnie – po prostu genialne. Muzyka poruszająca swoim niespodziewaniem, nowoczesna, porywajaca, dziwna ale zawłaszczająca i wymagajaca. Pozostaję pod wrażeniem. Odkrywam muzyczne wzruszenia na nowo.
JIMEK – Crux http://www.youtube.com/watch?v=1qz9mifH-aY
Tagi: myśli takie sobieSzelest brzozowych liści jest jedną z najbardziej kojących melodii, dotknięcie chropawej brzozowej kory magicznym dotykiem wprowadzającym w tajemniczy świat natury. Brzozy – najpiękniejsze drzewa : nostalgiczne, zachwycające elegancją, urzekające spokojem.
Tagi: jesień, myśli takie sobie
Cicho, bezludnie, pięknie…. Nie uwierzyłabym, gdybym nie dotknęła tego spokoju, tego kojącego wiatru, słońca na piasku… Plaże puste, odpoczywają z ulgą po letnim zgiełku… Fale pienią się i szumią tylko dla mnie… A florystycznie: land art za land artem.
Na zdjęciach : plaża w Świętoujściu , trasa rowerowa : Dziwnówek – Łukęcin – Pobierowo, plaża w Dziwnowie. No i ja : jeszcze z głową w chmurach
„Już za parę dni, za dni parę
Weżmiesz plecak swój i gitarę….” właśnie… https://www.youtube.com/watch?v=1gVEbNLaTnU
kiedy zaczyna się lato od zawsze nucę sobie tę piosenkę. Plecak i góry – to najpiękniejsze wakacje jakie mogę sobie wyobrazić. Rozległe widoki, nieprawdopodobne poczucie wolnosci, zmęczenie i szczęście, gdy po kilku godzinach wędrówki dowlekamy się do schroniska. Wieczory przy ognisku i ranki przy kawie, gdy na obolałe nogi nakłada sie ciężkie buty, by znowu przemierzać gorskie ścieżki. Brzmi to pięknie, ale po ostatniej wyprawie w Beskidy płakałam schodząc ze szlaku. Nogi odmowiły mi posłuszeństwa. Czy w tym roku sie odważę? Kiedy całe dnie spędza sie stojac za ladą w kwiaciarni, wyjscie na górski szlak to prawie szaleństwo. Zobaczymy!! A na zdjęciu : docieramy do schroniska na Rycerzowej. Piekne miejsce, jedna z bardziej malowniczych hal! ( wciaz słuzy nam stary plecak, zabytkowy juz chyba, ale nadal w dobrej formie – jak my!! 🙂
Ostatni w sezonie bukiet : na rocznicę ślubu
Kwiaciarnia nieczynna, ale weekendowo realizujemy ślubne zamówienia. Nie ma wiec mowy o całkowitym lenistwie. Takie życie!
Tagi: myśli takie sobie
Jeszcze kilka słów na temat wystawy, kilka zdjęć, kilka refleksji… . A może też i wyjaśnienie, dlaczego taka praca…, gdzie melancholia, gdzie krawędzie… . „Na krawędzi melancholii, jednak nieco bliżej słońca” – skojarzenie z brzozą bylo dla mnie oczywiste. ” Ech ty brzozo, ech ty brzozo płaczko…. ” te wersy pamietam jeszcze ze szkoły, kiedy starym dobrym zwyczajem uczyliśmy sie wierszy na pamięć. Kwestia podstawowowego materiału mojej aranżacji była zatem przesądzona. A kształt stożka… to przeciez zawsze pięcie się w góre, w tym wypadku do słońca. I lisciaste krawędzie, ostre i jednoznaczne… taki był zamysł… . Ale gdy wędrowałam po wystawie słyszałam od zwiedzajacych tak różnorakie interpretacje, że w najśmielszych przewidywaniach nie mogłam się spodziewać takich odczytań. Dla małego chłopca była to rodzinka : tata, mama i dziecko, dla starszej pani symbol matczynej miłości ( nieprawdopodobne!!!) czyli mama z dwojka dzieci, dla pana w sile wieku, to byli pochyleni pielgrzymi wędrujacy przez życie, dla mojej mamy małe dinozauro-smoki z otwartymi paszczkami… jednym moje „stożki melancholii” kojarzyły się ze słonecznikami, innym z plotkujacymi starszymi paniami i to do tego obrażonymi na siebie… Niesamowita i chyba bardzo pozytywna ta wielość asocjacji.
Kiedy przyszło mi rozbierać moja pracę, rozkładać ją na części poczułam, że jej figuratywność i dla mnie miała ogromne znaczenie. Przez dwa dni zdążyłam się z nią zaprzyjaźnić, nawet ją pokochać. Ale cóż… musiałam pozdejmować słoneczne głowy… rozebrać krawędzie. Teraz przed kwiaciarnią stoja już tylko same stożki. Czar prysł!
Otóż w tym roku ja porzadków nie robię. Nie jest to bynajmniej wyraz buntu wobec tradycji czy też objaw niechęci do czystości w domu, ale zwyczajny brak czasu oraz „wyczerpanie baterii’, choć przeważnie funkcjonuję na „energeizerach”. W tym roku nawet one nie dały rady. Porzadki zrobili: mąż i syn, a ja ograniczyłam się do bukszpanowych aranzacji. Co się jednak okazało….? No własnie okazało się, że robienia porzadków mi brakuje. I kiedy przez moment chwyciłam za szmatkę do kurzu, by wytrzeć jedną półkę nad kominkiem natychmiast zrobiło mi się lepiej. Bo przy porządkach Drodzy Państwo dochodzi ( przynajmniej w moim przypadku) do pogrążania się w głębokiej refleksji nad życiem. I tak na przkład przy myciu okien zastanawiam się nad sensem istnienia, przy sprzataniu strychu nad tajemnicą Zmartwychwstania, przy odkurzaniu nad kwestią priorytetów w sferze najwyższych wartosci. A w tym roku co ….? Refleksji nie będzie !! W domu będzie czysto ale w duszy pusto! I to jest efekt uboczny równości płci! Faceci za mnie posprzatąli, ale ja będę przez to głupsza!!
Może za to będę piękna. Wciąż nie tracę nadziei. Kolejne odwiedziny w Art Medical Center. Hortensje po krótkim dość czasie zachwycania swą urodą odmówiły współpracy i trzeba je było wymienić na docelowe sansewiery, a te jak wiadomo są „nie do zabicia”.
Tagi: aranżacja wnętrza, myśli takie sobieOd kiedy „zainstalowałam” aranżacje z malowniczych hortensji w klinice medycyny plastycznej ART MEDICAL CENTER nurtuje mnie to pytanie. Ale cóż, na dzień dzisiejszy noblituje estetycznie moja kwiaciarnię urodziwa asystentka Blanka oraz piekne kwiaty wokół.
Tagi: aranżacja wnętrza, myśli takie sobie