Dzięki dzisiejszej Pannie Młodej wróciłam w wiązance ślubnej do moich ulubionych niegdyś kolorów.
Panna Młoda , proszę sobie wyobrazić, dokładnie wiedziała czego oczekuje. I choć była subtelną, niedużą jasnowłosą istotą zaskoczyła mnie swoim konkretnym i zdecydowanym podejściem do ślubnej uroczystości. Na rozmowę wstępną przybyła z wydrukowanymi na zdjęciach propozycjami wiązanki ślubnej i dekoracji stołów. Ustaliłyśmy kwotę, która nas obie satysfakcjonowała. Rozmowa trwała pięć minut.
W piątek udekorowałam stoły. Przy okazji poznałam piękne miejsce jakim jest” Willa Ogrody”. Dostarczyłam na salę bukiety dla rodziców, bo takie było życzenie Panny Młodej. W sobotę przygotowałam bukiet ślubny,przypinkę dla Pana Młodego, i wiązaneczki dla pań w roli swiadków.
O godzinie 13, tak jak było umówione, pojawiła się osobiście Panna Młoda w pełnym makijażu i w ślubnym welonie. Zadowolona odebrała wiązankę i uśmiechnięta pomaszerowała na ślub.
Myślę, że wiązanka pasowała do jej temperamentu idealnie.
Tagi:
bukiety,
dekoracja sali,
dekoracja stołu,
wiązanka ślubna